Na fali uczuć
delikatnie, cicho –
jak wiatr łagodny,
co oplata włosy
szeptem jedwabnym
niewidzialnych nici.
Gubi się oddech
w zapachu nocy,
a serce tańczy
drżeniem ukrytym.
Falami uczuć
słowa szeptem płyną,
muskając czule
płomienne pragnienia…
Drży ciało w ogniu,
gdy nocą się budzę
i w twoich dłoniach
wciąż się zatracam.
Przy szeptach gwiazd,
przestaję być –
i niknę gdzieś
w bezkresie.
Melodia nocy
oplata nas,
płyniemy
w jej objęciach.
Zmysły pulsują
tętnem miłości
w rytmie
wszechświata.
Myśl znika w ciszy,
ciało w zachwycie
unosi się
w obłokach.
Chwilo namiętna,
trwaj dłużej, trwaj –
nie odchodź jeszcze.
W jedności ciał,
w milczeniu dusz,
odnajdę moje szczęście.