dziś na stołówce
jest dzien wesoły
kotlet mielony
wjechał na stoły

wielką uciechę
sprawia jedzenie
słychac mlaskanie
czasem pierdzenie

jeden czknie sobie
a drugi beknie
temu spadł kotlet
zaraz się wścieknie

dzwonią widelce
brzęczą talerze
facet spod dwójki
dokładkę bierze

pani z demencją
prosi o zupę
i tylko czekac
jak zrobi kupę

stary deliryk
niesie grochowkę
czy znów uświni
całą stołówkę

jak nim trzepnęło
już koło stołu
poleciał talerz
gorą do dołu

w tym niskim siedzą
cztery demony
dlatego ciamka
taki wkurwiony

tuż się dewotka
na krześle buja
spiewa demonom
pieśń alleluja

a po obiadku
kompot się pije
pacjent z detoksu
radośnie wyje

bo taki kompot
budzi zachwyty
dlatego do dna
został wypity

wszyscy już zjedli
poszli do łóżek
sprzątaczka krzyczy
nie moge dluzej

tak jest codziennie
więc czemu krzyczy
też sie położę
pa czytelnicy