* (noc, ulice pełne ciemności...)
noc, ulice pełne ciemności wgryzają się
we mnie
żyły którymi spływa czarna
krew
we mnie
jestem w Dolinie Ciemności
w studzience kanalizacyjnej
nocy
jestem matką szczurów
-------------------------
noc, ulice pełne pyłu
i dymu
światło jest pyłem i dymem
matowe smugi wyciekają z latarń
i oczu tubylców
pył gryzie powieki
wnika pod powieki
wchodzi pomiędzy nas
gryzący owad smutku
noc pełna jest ukąszeń
to zupa z żywych insektów
która wpływa we mnie
jestem, cała, spuchniętym
przełykiem
piję
łykam
niekończące się endoskopowe rurki ulic
które sondują mnie