Fruwałem
Frunę spelnilo
się odwieczne marzenie
ludzkości to był moment
zamyślenia może nieuwagi
potknąłem się i zamiast
upaść wzniosłem się nisko
nad ziemią trochę mnie to
zaskoczyło trwało to krótko
nie mogłem przegapić
nadążającej się okazji
wcześniej o tym nie marzyłem
ale cóż tam zacząłem
wznosić się coraz wyżej
piękne widoki całkiem
inaczej wygląda nasz świat
zdaje się znacznie mniejszy
samochody poruszały
się jak w zwolnionym
filmie na drogach
z dziewczęcych wstążek
ludzie jak małe laleczki
drzewa jak bukiety kwiatów
trwało to krótko
powrót byl łagodny bez przygód
życzę każdemu częstego
oderwania się od ziemi nie
trzymajmy się jej kurczowo
8.22 andrew