* (po plaży piaszczystej, roztargnionej...)
po plaży piaszczystej, roztargnionej
w której grzęzną nogi i
myśli
postanowienia
powoli, krokiem bogini
uosobionej
przechadza się Nemezis
wiatr od morza i lądu
sprawia, że traci orientację
która strona jest właściwa
która sprawiedliwa
przystaje
na kamieniach
wkłuwających się w bose pięty
i rozbitych muszlach
przechodzących tą drogą ludzi
(może ona też kiedyś
była wśród nich, w pochodzie)
nieruchoma – patrzy w dal
szuka wzrokiem żagla
okrętu
statku
na którym mogłaby zatrzymać uwagę
i swój nocny spacer
czerń –
nawet horyzont
ubrał się dzisiaj
w odmęty
mijają kwadranse
godziny
tkwi, zamarła
i nagle jakby zapomniała
że jest na proscenium
powoli – rozbiera się do bielizny
z
bielizny
i wchodzi
po pachy w horyzont
tonie
brnąc pod fale