jesteś jak kwiat paproci
za siedmioma uśmiechami
wśród ciemnowysokich drzew
ciepłego szeptu traw
lekkich muśnięć wiatru
złotych spojrzeń księżycowych
tam
gdzie noc dotyka dnia
gdzie gwiazdy dzielą się tajemnicami
gdzie wszystkie drogi prowadzą donikąd
i gdzie czerwiec nocną porą
kusi spełnieniem obietnic
wciąż zachłannie cię szukam
bo jesteś jak ten kwiat paproci
tak niemożliwie idealny
tak bardzo wymarzony
tak bardzo nierealny
każdego roku
o tej samej porze
głaskana wiatrem
ciepłej czerwcowej nocy
będę czekała w naszej baśni
może zakwitniesz