co czyni nas ludźmi w wirtualnym świecie...
zamknięte jeszcze tamtej wiosny
tak jak wtedy deszcz i noc
łączą się w opiłki roztrzaskanego lustra
tutaj po parapecie chodzą krople
rozbijające się o siebie tworzą iluzję
srebrzystej pajęczyny
tam krwawią tatuaże zaćmienia myśli
tutaj światła morderczej ulicy
biegną tym samym rytmem
dwie strony prawa lewa lewa prawa
by w dali złączyć się w jedną linię
tam bezdechy skrzepną w wiśniowej arterii
tutaj w ciszy nocy liście kalatei szeleszczą
a tam za monitorem może ktoś czeka na deszcz...