Żabi kac
Do cioci salamandry w karnawał przyszły żaby.
Kieliszek nie zaszkodzi. W ogóle nie ma sprawy.
Zaś salamandra znana, że ognia się nie boi,
Wciąż żabom coś dolewa. Wciąż żaby wódką poi.
Dziś wodnolubne płazy, po takim karnawale,
Wybałuszają gały i wiedzą doskonale,
Że w jubileusz wuja, czy imieniny cioci
Wódeczka, to nie woda i mało ma wilgoci.
Im więcej jej będziecie do gardeł waszych lali,
Tym bardziej potem suszy, tym bardziej potem pali.
Bogumił Pijanowski