Jesienne refleksje.
Przemijaniu zawsze towarzyszy zaduma, jest w nim stale niepokojące piękno, są nostalgie i zachwyty. Nasza błękitna planeta przeżywa ciągle nowe narodziny żywej materii, jej wzrastanie, apogeum, a potem obumieranie. W miejsce minionego wkracza nowe. Rytm to odwieczny. W tym organicznym świecie egzystuje człowiek. Miliardy istnień ludzkich pojawiają się na ziemi, zaznaczają na niej swe piętno i opuszczają naszą planetę.
Z artystami jest to samo.
Tworzą, zostawiają ślad swoich wzruszeń w delikatnej sferze ludzkich marzeń, doskonalą swe pędzle, głosy i pióra, stroszą je - jak ptaki w okresie godowym – i w poczuciu spełnienia lub nie docenienia znikają w otchłaniach niematerialnych uniesień.
Tak widać to zostało zaplanowane.
Skoro tak, to cieszmy się, że dane nam jest uczestniczyć w tym pięknym dziele. Bawmy się słowem, kochajmy piszących, zachwycajmy się muzyką, podziwiajmy malarzy,
szanujmy się nawzajem, słuchajmy różnorodności, nie zadzierajmy nosa, nie psujmy piękna, jakie mamy okazję dotykać.
Jesienny nastrój skłania do takich refleksji. Oby ten czas obfitował natchnieniem i oby sprzyjały mu muzy.
Bogumił Pijanowski