Balanga na Bali
Na lianach się bujali
Ekstatycznie balowali
Próżniaczo się obijali
Biwaki rozbijali
Przy ogniskach bajali
O bananów bujnych kiściach
Drinki z palemką popijali
Kokosy rozkosznie turlali
I wśród chmary komarów się przekomarzali.
W przenośnym TV audycję nadali
Przed tsunami ostrzegali
Burż-turyści uciekali
Przed uderzeniem fali
Się ewakuowali
Z dali ją obserwowali
Gdy Azjaci umierali
W luksusowych salonach
Przepychowi burż-turyści
Drinki znowu popijali
Rejs na Bali wspominali
I dozgonną przyjaźń sobie obiecali.