życie to krotochwila...
Joseph Conrad - Jądro ciemności
wiedząc że ziemia jest żarłoczna
każemy językowi tkwić za zębami
a jej czekać
innych pozostawiamy na pożarcie
wciąż gramy role
w maskach codzienności
ona zaś czyha nie pod a za życiem
wszechobecna pani
siedzi na peryferiach miasta na betonowych mostach
na straganach warzywnych gdzie stare kobiety sprzedają orzechy
całe i łuskane
a w pomarszczonych skorupach
skrywają bezzębne uśmiechy
siedzi w parkach a liście pachną pokojami starych ludzi
wciska omszałe brzoskwinie w twarze uwięzionych mężatek
jasna jak wosk w kwitnących lipach
spada żółtym pyłem na chodniki
trupi cukier zwabia robotnice
siedzi w zrolowanych płatkach piwonii
a bezźrenicowe oczy przeszywają osamotnienie w krajobrazie
podpisuje akt dymisji ciała
otwiera rachunek przemijania
przed którym nie ma ratunku
wciąż farsą pozostaje prześciganie się z jej czasem
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Bardzo ciekawy wiersz, Urszulo :)
Z podobaniem pozdrawiam ciepło :) B.G.
zaczyna nadchodzić wraz z początkiem
właściwie startują razem
Tyle że początek jest jak iskra
a kres trochę ślamazarnie
najpierw wypija kawę
leniwiąc się przed telewizorem
zje do tego kawałek sernika
potem ociężały, złapie drzemkę
a potem wstaje i idzie jak starzec
po schodach na dziesiąte piętro
sapie i dyszy
i gdy już doczłapie na miejsce
po tym jak już się wszystko dawno wydarzy
i zostają same dymiące resztki
bierze co zostało
wrzuca do worka na śmieci
po czym jakby nigdy nic
teleportuje się na linię startu
(a może to linia straty)
gdzie początek już się rozgrzewa
by pstryknąć palcami
I zostawić rywala znowu daleko w tyle
ale kres i tak dotrze tam gdzie trzeba
więc czy ucieczka początku ma sens?
jak ten starzec
na dziesiąte piętro
chyba już Ci to mówiono
ale sporo w twoich wierszach przemijania
Jakbyś chciała się rozliczyć z przeszłością i przygotować na... tego człapiącego zasapanego starca.
Potrzebni na jakiś czas, potem niemożność nie pozwala być... potem jesteśmy bytem.
Miłego
Dziękuję i pozdrawiam
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności