Przekleństwo wyobraźni
w myślach narysować strach.
Ołówkiem miękkim
barwy czarno-białe
ale strach tak wielki
że godzinami drżałem.
Nie wiedziałem wcześniej,
że mogę wymyśleć złość.
Tak srogi ten gniew
na rzeczy niebyłe
widziane we śnie.
Aż zęby skruszyłem.
Nie przypuszczałem, że umiem
wyobrazić sobie ból.
Ból tak głęboki
miotający ciałem
że piskiem wysokim
o litość skomlałem.
O szczegóły nie pytaj.
Ale
Nie znikaj
Nie podchodź
Lecz nade wszystko nie odchodź.
Muszę się odgrodzić
Tobie nic nie grozi
Bo
Nie potrafię wyobrazić sobie nienawiści.
Jeszcze