staję SIĘ
Zniewolona w niewybaczeniu
Tkwię przez lata w cieniu
Samotności i cierpienia
Niewybaczenie ma uzasadnienie
Nie pluję sobie w twarz
W okowach przymusu i niesmaku
Tylko trwam
Przetrwanie nie dla siebie
Nie ma co osądzać wyborów
Każdy ma inną historię
Uwolnienie nie daje wyzwolenia
Bo łańcuchem owleczone serce
I nadzieja
I wiara
I miłość
Byłam wolną niewolnicą
W poniżeniu i przemocy
Bałam się własnych myśli
Niewypowiedzianych pragnień
Decyzje uwikłane lękiem
Nie ma co osądzać wyborów
Każdy ma inną historię
Rozerwane na strzępy
Poczucie godności
Osobistej choć nie zawinionej
Bolało lata całe
Nie miałam siły tego sklejać
Zresztą po co na co komu
Ja
Przecież nikt nie pokocha
Kogo ? Ciebie??
Kto? Ty??
Ironiczny śmiech odbiera
Wolę
Nie ma co osądzać wyborów
Każdy ma inną historię
Nie chcę już wierzyć
W nieprawdziwe rzeczy o mnie
Które wklejone zostały
Słowem, Gestem, Wzrokiem
Siedzieć w poczuciu, że już nic
Nie zadzieje się w moim życiu
Jak zbity pies w kącie
Nie ma co osądzać wyborów
Każdy ma inną historię
Nie chcę
Powstaję
Staję SIĘ.