prawiczek?
malkontent ją zgani optymista chwali
turpizm czy romantyzm, poważnie lub żartem
poezja chcesz czy nie oblicza ma różne
*
bogata szlachcianka owdowiawszy wcześnie
życia spędzić nie chce w dozgonnej żałobie
więc ponownie za mąż wyjdzie bardzo chętnie
minie pora smutku pofolguje sobie
nastał czas wyboru zjeżdżają się swaci
a ona przebiera grymasi i zwodzi
wreszcie jest kandydat nawet akuratny
jednak chyba dla niej był krzynkę za młody
albowiem w alkowie mocno się zamotał
chcąc poruszyć temat wielce delikatny
gwoli pozwolenia użycia huncwota
dla rozrodu rodu gdy czas akuratny
zapytał nieśmiało - czy waćpani zechce
oddać przyrodzenie w tymże szczytnym celu
toć żadna sromota gdy ją tam popieszczę
lecz milczy niewiasta – nie słyszy apelu?
ciut skonfundowany powtarza pytanie
coś o powinnościach prawi małżeńskich
jednak tylko cisza odpowiada na nie
nie trafia ta mowa do uszu niewieścich
bo ta leżąc myśli - cóż za absztyfikant
życiowy niemota zamiast działać gada
trafił się na męża świętoszek ministrant
mieli wciąż ozorem na cóż mu ta szpada?
grajdołek wilgotny czeka na przyjęcie
jam też przecież chętna i mocno rozgrzana
on miast się zespolić przemawia namiętnie
toteż nie zdzierżywszy rzecze rozgniewana
przestańże kpie bredzić jakbyś trwał w malignie
jam nie wszetecznicą jednakoż nie zdzierżę
gdy tak perorujesz łono moje stygnie
oracja u ciebie jedynym narzędziem?
Argo.