malkontencjusz marudowicz czyli...
chce czarować kolorami
trawy barwi więc ochrami
czerwień w wianki z liści wplata
lecz jak to się ma do lata?
mamiąc wersem w wiatru szepcie
marnym w sumie on jest wieszczem
spiorą deszcze barwny diadem
cóż zostanie z tego zatem?
reumatyk romantyczny?
dręczony przez bóle liczne
bo ma stawy sztywniejące
które grzało ciepłe słońce?
nieuchronnie mija lato
mgła otula zimną watą
wszelkie członki obolałe
- choć się wcale nie nadaje!
ranek - wieczór wieją chłodem
cóż więc z września za czarodziej?
kolorowy ciepły sweter
sprawdzi się tu znacznie lepiej
Argo.