Sponsorowane wybory
Znów wybory zaliczałem
Czas komuny przypomniałem.
Wtedy podczas głosowania,
Kiełbaska się uśmiechała.
Więc kiełbaską częstowano,
I musztardą omaszczano.
Jak w komunie tak i teraz,
Obłuda, fałsz, uśmiech miły,
Teraz kiełbasek nie było,
Kartoniki się zjawiły.
A musztarda chociaż tania,
Tu nie była dodawana.
Szumu było co niemiara,
Agitacja lud mamiła,
Przez naród sponsorowana,
Władzy centralnej służyła.
Kandydaci głosy brali,
Do wyborów zachęcali.
Czy naiwny czy rozsądny,
Do urny z karteczką bieży,
Chwyta się resztek nadziei,
W nowe obietnice wierzy.
Doświadczeń już mam nie mało
Życie nadal będzie trwało.