Urok kroku
Moja powtarzalna trasa,
pięćset metrów w koło bloku,
codziennie jest zaliczana,
by zachować sprawność kroku.
Gdy kondycji nadmiar czuję,
wtedy w parku, blisko bloku,
na ławeczce przesiaduję,
a kule, układam z boku.
Sprawdzam jak przechodnie chodzą,
podziwiam sprawność ich kroku,
tu przeżywam stan uroku,
wszystko to, za sprawą kroku.
Zachwyt wzbudza nóg władanie,
stopą ziemi dotykanie,
nóg w kolanach uginanie,
mięśni na łydkach sprężanie.
Zgrabność nóg także podziwiam,
u płci pięknej oczywiście,
w ciepłe dni są odsłaniane,
aż do ud pokazywane.
Człowiek zawsze pragnie szczęścia,
sięga tyle ile może,
więc ławeczka blisko bloku,
udobruchać czasem może.