pasjans jak różowe okulary
zimowy wieczór w bezmroźnej słocie
dzień dniu podobny i to już czwarty
niezaprzeczalnej szarej martwocie
ktoś niewidzialny rozdaje karty
krótki błysk Słońca jakże uroczy
wszystko ożywi aż nie do wiary
to jakby życie podnosząc oczy
wnet mnie dostrzegło przez okulary
jakby z damą kier mnie ktoś wyswatał
bo ona w talii już tylko czeka
król ją przebije ale nie strata
dama pikowa już niedaleka
całe me życie w talii się zmieści
a tu w pasjansie jest jak w mozaice
z kart talii czytam jak z kart powieści
kto kocha szczerze kto żyje w bajce
i w życiu wszystko się tak spełniło
choć w kartach było to nie do wiary
no przecież mi się by nie przyśniło
że o różowe gram okulary
Witold Tylkowski