Waszmość
I zobaczyć tego nie potrafisz...
A ja się tak zakochałam,
Że sama tego zobaczyć nie zdołała...
A najgorsze,
To jest to, że krzyczysz jak pisze...
Zapomniałeś się chyba,
Bo samego Ciebie to dotyka...
Zapomnij o przeszłości,
Co w głowie łoże każdej nocy sobie mości... O dawnej miłości...
Albo wróć do jej waszmości,
Która z uśmiechem wyżera szpik z Twojej kości!!!
Ale nie... Bo tam jest owoc waszej spełnionej jednej nocy miłości!