Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

Im więcej się zastanawiam, tym więcej pytań mam. I tak rodzi się następny wiersz. Serdecznie pozdrawiam 🫶

Dziękuję Motylku78 za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.

Larisa, bardzo dziękuję za wnikliwą analizę. A przecież wiem, jak nas czas goni. Sama czytam między jednym a drugim terminem, lub smażąc kotlety.
„ W dzisiejszych czasach, cnota bardzo podupadła, a zwłaszcza jej wymiar międzyludzki... jest odległym marzeniem, ze szkodą dla nas wszystkich.” - czasem myślę, że niektórzy nie wiedzą, co to słowo znaczy. Popatrzymy tylko czym media młode pokolenie karmi? Jak jeszcze z domu dziecko nie wyniesie tych wartości, to runie cały świat z wielkim hukiem. Jak o tym myślę, co politycy wyrabiają, to mi ciśnienie rośnie.
Myślę, że też z tego powodu może ludzie zasmakują znów w książkach, poezji.
Późno już. Dobranoc

Serce ludzkie nie może być obojętne.
Cnota, czyli bogactwo duszy, do czynienia dobra, nie jest uzależnione od sukcesu człowieka, czy klasztornych albo kościelnych murów. Rodzi się niezależna, jest wyrazem człowieczeństwa, empatii. Można uważać się za człowieka cnotliwego, ale tak na prawdę nim nie być. Można modlić się i głosić nauki Chrystusa i być jednocześnie człowiekiem o podwójnej moralności. Cnota nie jest pychą, przechwalaniem się pyszałków. Nie krzyczy... nie robi nic dla poklasku. Cnota jest wartością samą w sobie.
Cnoty nie można zakrzyczeć.
Cnota jest talentem, darem...
Nie jest błyskotką ani widzimisię.
W dzisiejszych czasach, cnota bardzo podupadła, a zwłaszcza jej wymiar międzyludzki... jest odległym marzeniem, ze szkodą dla nas wszystkich. Wiersz jest nawołaniem do znanych wartości, które tworzą człowieka i pozwalają na rozwój ludzkości. Jest królową wszystkich cech...
Serdecznie Cię pozdrawiam, Lydio!

Zrozumiałam, mam chwilę... zaraz zrobię analizę.

Serdecznie pozdrawiam

Dziękuję Elu i serdecznie pozdrawiam

Bardzo mnie cieszy. Serdecznie pozdrawiam

Dokładnie tak jest. W dzisiejszych czasach prawie w zapomnieniu. Serdecznie pozdrawiam

No bo wielu woli błysk flesza niż blask sumienia. A to, co naprawdę świeci, często przegrywa z tym, co tylko błyska.

„ prawdziwa wartość nie potrzebuje światła reflektorów, bo sama świeci z wnętrza.”- ale wielu nie zauważy , bo gonią za innym światłem, tym, co oślepia. Dziękuję i dobranoc.

Skromna, ale jeszcze nie całkiem popadła w zapomnienie. Serdecznie dziękuję.

Dziękuję Krysiu i serdecznie pozdrawiam.