Życie bieżące (We współpracy z poranną dawką leków)
jakby wielkim ciężarem
jakby wszysto za karę
jakbym zmierzał złą drogą
ale nie mogę stać
i się bać
w czasie który ucieka
jakby kpił sobie ze mnie
jakby wszystko daremnie
jakby czczym było zwlekać
ale czy muszę być
żeby żyć
w miejscu w którym wciąż jestem
jakby lód wszystko zmroził
jakby diabeł mnie zwodził
jakby nie koniec jeszcze
ale po co mi to
samo zło
w ruinach moich wspomnień
jakby wziąć je poważnie
jakby wszystko nieważne
jakby dziury ogromne
ale nic kurwa mać
idę spać