Modlitwa
piosenkę o miłości
przyjmuję do serca pewność utraty
niepewność jutra
stałość zmian
i pozwolenie na odpuszczenie
i niezliczone upadki
i spacery w złotych chmurach
i w głębokim błocie
i w śmiechu po kolana
przyjmuję zazdrość i dojrzewanie
aż po starość lub tylko po śmierć
akty woli i wolności przyjmuję
pstryczki w nos i lekcje o pokorze
w następstwie wybryków dziecinnej nonszalancji
wezmę to wszystko
napisz mną proszę
tu jestem
otwieram dłonie
