spojrzenie z blokowiska
porośnięte drzewami niczym brzozowy zagajnik
pnie porażają bielą przy zachodzącym słońcu
czarne łaty mrugają jak sierść u czworonogów
bezlistne cienkie gałązki czarują prostotą
pochylają się raz w prawo raz w lewo
jakby chciały zanucić kołysankę
nim wiosna nastanie na dobre
uczta dla oka w marcowe popołudnie
kasztanowce wtórują nagim brzozom
wygrywają w zawodach soczyste pąki
wychyną młode liście świeżą zielenią
drzewa kłaniają się forsycji
konkurującej o złotą palmę
w wyścigu ze słońcem
w niebanalnej odsłonie
Bożena Joanna
marzec 2024