Wczorajszym popołudniem wybrałem się, jak zwykle, na spacer z moją bokserką Sową do lasu. W połowie spaceru zorientowałem się, że wypadł mi z kieszeni kurtki sekator, którego zapomniałem wyjąć przed wyjściem z domu. Zawróciłem, licząc, że znajdę go gdzieś po drodze. Skojarzyłem, że mógł upaść w okolicy skrzyżowania leśnych ścieżek, ale ani tam, ani nigdzie w pobliżu go nie było. Zrezygnowany spojrzałem dookoła i zobaczyłem w pobliżu pochylone drzewko, przewrócone zapewne przez traktor służby leśnej. Drzewko podniosłem do pionu i podparłem grubą gałęzią. Zadowolony spojrzałem na efekt mojej pracy i przy samym pniu zobaczyłem leżący na mchu sekator.
To opowiadanie tak plastycznie przybliża moment, w którym drobny gest dobroci wraca nieoczekiwanie z niespodzianką – jakby las chciał podziękować za troskę. Pięknie oddajesz tę magię chwili, kiedy życie zdaje się nagradzać naszą dobrą wolę w najmniej przewidywalny sposób.
Dzięki, słusznie wskazujesz, że to drobny gest, który nic mnie nie kosztował, a temu drzewku przywrócił szansę na życie i od razu taka nagroda i wskazówka, że ktoś gdzieś obserwuje:). Pozdrawiam z podziękowaniem za (kolejny) fajny wpis.
Najważniejsze w tej historii jest to, że dobro wraca – często wtedy, gdy już przestajemy go szukać.
Sam nieraz przekonałem się, że gdy robisz coś z serca, nawet przypadkiem, życie potrafi się odwdzięczyć w najmilszy sposób.
6/5
Przeważnie pomaga mi moja, ale w lesie jej nie było więc los /karma / szczęście to zrobiło. Moja babcia Antonina nauczyła mnie modlitwy do Św. Antoniego.
Święty Antoni Padewski,
wybranku mój królewski,
niech się stanie wola twoja
i się znajdzie zguba moja.
Wiersz opowiada prostą, ale uroczą historię o karmie i przypadkowym dobru.
Przesłanie o tym, że dobre uczynki wracają, jest pozytywne i budujące. Pozdrawiam serdecznie
Nie wiem. Przyroda może bywa czasem wdzięczna. Ale nie ludzie. Wiem z własnego doświadczenia, że niemal za każde dobro, które wyrządziłem bliźniemu, musiałem solidnie odpokutować.
dobro zawsze wraca ..podobnie miałem ...zgubiłem klucz od strychu ... trzy tygodnie go nie było ..w końcu pożyczyłem od sąsiadki i dorobiłem ... wydałem 50 złoty ... a na następny dzień się znalazł w trawie obok samochodu córki ...wypadł mi gdy auto myłem ... ale to nic straconego ..zawsze jest w zapasie na wszelki wypadek ..ha ha ha ,.. pozdrawiam serdecznie ,,,,
Nie wierzę w karmę, ale w Bożą Opatrzność, tak przyjmuję tego rodzaju wydarzenia. Dobro zawsze warto czynić bezinteresownie, nie licząc na to, że się zwróci. A wielokrotnie doświadczam też dobra, na które, moim zdaniem w ogóle nie zasłużyłam:) Ciekawa historia:) Pozdrawiam serdecznie:)
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.