"Bracia, których nigdy nie miałem..."
niby z kimś, a jednak serce samotne
próżno w zmarłych szukać winnych
zerwane więzi jak sen bez powrotne.
Kajdany rodziców odeszły w nibean przestworzy
trójka z dwojga narodzinami powstała
niegdyś każdy względem siebie się ukorzył
teraz jeno namiastka braterstwa pozostała.
Byt pod szyldem swoich protoplastów
jedna krew lecz odmienne świata postrzeganie
nie policzę wspólnych dla obrazu toastów
zdjęć w kastingu na familijne udawanie.
Bracie jeden z drugim w waszej egzystencji
złapcie rękę sił ostatkiem wyciągniętą
zakopmy topór wzajemnych do siebie pretensji
nim zostaniemy rodziną przeklętą.
(Saalar z Oradei
27.10.2024r.)