* (mam w szafie brzydkie stare płaszcze...)
mam w szafie brzydkie stare płaszcze
noszę w nich
zmarzniętą
wychudzoną
przyszłość
nie mogę jej nakarmić
na dnie lewej kieszeni
zmięty
papierowy bilet nadziei
nie skasuję go
na nim nigdzie nie dojadę
na dnie wszystkich kieszeni
mnóstwo tytoniu
obsypanego z papierosów
stosy
skręconych brudnych wiórów
suszone goździki, które kiedyś żułam
nałogowo
i namiętnie
dzięki nim dzień miał jakiś smak
szczypał w język, paraliżował
jego koniuszek
był intensywny i cierpki
lepszy
od naturalnego smaku dni
co mam jeszcze w kieszeni ? rachunek
za wódkę i brak miłości
a jeszcze CV, z którego nic nie rozumiem