Dla Mamy.
Kiedy sięgam po książkę, tak jak Ty;
Przewracane kartki szeleszczą Twoim głosem;
Kiedy przygotowuję w kuchni zapiekankę,
albo kanapki z żółtym serem, pomidorem i szczypiorkiem, które uwielbiałaś.
Smakują jak z Tobą.
Stajesz obok mnie, kiedy moje dzieci potrzebują stanowczości. Bo sama byłaś stanowcza.
Albo, kiedy jestem już tak zmęczona, że mogę się tylko z nimi wygłupiać. Tak jak Ty ze mną.
Jesteś, kiedy gorączkowo szukam Gałczyńskiego na półce.
Uwielbiam go tak jak Ty.
Rozmawiamy z Ildefonsem.
Czuję Twoją obecność obok, kiedy parzę kawę,
której drobinki wciągnięte moim oddechem, orzeźwiają umysł i ciało.
Zawsze piłyśmy razem kawę.
To nas łączyło, choć tak wiele nas dzieliło.
Aromat kawowy potrafił przeniknąć każdą naszą różnicę.
Jesteś mną, a ja jestem Tobą, kiedy słyszę słowa w moich ustach, takie, których Ty używałaś.
Kiedy mój śmiech rozbrzmiewa, głośno i pewnie.
Kiedy jestem sobą i słucham samej siebie.
Kiedy mówię ,,Nie" i kiedy działam.
Nawet jeśli to oznacza trzęsienie ziemi i zaczynanie wszystkiego od nowa.
Ile to już lat Mamo Cię nie ma?
Dwadzieścia osiem prawie.