"Miłość"
Wymaga wielkiej odwagi,
a może głupoty.
Pozwolić, dać komuś, tak wielką władzę nad sobą.
Zawsze zastanawiało mnie jak ludzie są zdolni do takiego heroizmu.
Przecież ostatecznie i tak, prędzej czy później palec na spuście choćby delikatnie, przypadkowo, muśnie ciut za mocno.
Wystrzeli i pozbawi oddechu.
Palące uczucie w sercu, a potem pustka.
Wieczna zmarzlina.
Miliony kawałków, które może już nigdy nie znajdą na powrót swojego miejsca.
Miłość, nieobliczalna machina, trochę niczym rosyjska ruletka.
Czy warta swojej ceny?