"Słyszę"
Otwieram oczy.
Biorę kolejny wdech.
Dopiero po chwili orientuję się, co się dzieje.
Żyję.
Znowu dostałam szanse, trochę czasu.
Ale każda kolejna sekunda przybliża mnie do jego końca.
Biorąc kolejny oddech zastanawiam się ile ich jeszcze zostało.
Ile razy moje płuca wypełnią się tlenem, który przeniknie do krwi, a ta dalej zasili organy, które będą mogły funkcjonować, żebym to ja mogła funkcjonować.
Funkcjonować?, czy może zadowolić się prymitywną egzystencją?
W tych wszystkich przemyśleniach dochodzi do mnie, że myślę chyba trochę za dużo.