Dokąd?
biec pod prąd
swoim łzą
– bo dokąd?
Pod powiekami przecież
oczy,
które patrzą, ale nie dostrzegają.
A jeszcze dalej?
– serce z kamienia.
Odsunięte, co prawda,
ale wciąż nie wierzę,
że może mnie już tam nie być.
Jak to jest, Chryste,
zmartwychwstać?
Czy kiedykolwiek nauczę się tego?
Niepewność i zmieszanie biegną
przez środek twarzy
– pomiędzy słonymi strugami
ludzkich niemożliwości.
Przechodzą suchą nogą
na drugą stronę świętej
nocy
i zdziwione nic
nie rozumieją nadal.
Nie wierzą! Naprawdę nie wierzą,
że jedyne, co należy,
to biec z uśmiechem na twarzy.
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie jest mieć taką duszę i wiarę, jak Twoja, ale nie każdy potrafi się tak za życia całkowicie otworzyć.
Pozdrawiam Cię ciepło drogi Przyjacielu!
W kwestii wiary, to po pierwsze i najważniejsze SŁUCHAĆ. I nie chodzi o słuchanie czegokolwiek i kogokolwiek, ale o słuchanie Boga.
I tutaj zachęcam do sięgania po Pismo Święte. Już pierwszy rozdział dostarcza wielu ważnych informacji i wskazówek. Dwa pierwsze wersy Księgi Rodzaju wskazują na sprawczość Bożą, która dokonuje się jedynie z Jego poruszenia. Natomiast kolejny – trzeci wers, a za nim wiele następnych przy całym opisie stworzenia świata i człowieka zawiera słowa: "Wtedy Bóg rzekł..."
Właśnie! Bóg rzekł... Bóg bowiem jest Tym, który przemawia. Jego Słowo jest żywe. Ktoś kiedyś powiedział, że Bóg musi uważać, co mówi, bo Jego Słowo, które On wypowie – staje się. Dlatego tak często milczy. Wypowiada tylko te słowa, które są konieczne. Ale to już piękny temat nieco na inną dyskusję. Natomiast tutaj chciałbym dalej jeszcze zwrócić uwagę na to, że po stworzeniu człowieka Bóg znów rzekł.
"Bóg im błogosławił, mówiąc: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się..." (Rdz 1,28)
Błogosławił im mówiąc...
Dalej, po grzechu pierwszych rodziców, gdy Adaś skrył się w krzakach, to Pan Bóg znów do niego pierwszy przemówił:
"Gdzie jesteś?" (Rdz 3,9)
Nie wiedział, gdzie jest Adaś? Wiedział. Pewnie, że wiedział, ale w całej tej biedzie człowieka, Pan Bóg pierwszy zaprasza go do dialogu. I zadaje takie pytanie, które pozwala człowiekowi stanąć w prawdzie o sobie samym. To jest wspaniałe.
I tak przez całe Pismo Święte Pan Bóg mówi do człowieka. Mówi. Gdy powołuje Abrama, gdy powołuje Mojżesza, gdy powołuje proroków, a także Jezus wychodzi na górę, żeby się modlić. A to przecież jest słuchanie Ojca.
Najważniejsza modlitwa Żydów zaczyna się od słów:
"Słuchaj, Izraelu... (Pwt 6,4)
Słuchaj! To jest wezwanie dla każdego człowieka. Słuchaj Boga. Wsłuchuj się w to, co On do ciebie mówi. A żeby słuchać, to należy się wyciszyć. Ustawić swoją uwagę na Niego. Trzeba codziennie wczytywać się w Słowo Pisma Świętego, bo to jest Jego Słowo.
Jeśli człowiek prawdziwie chce słuchać Boga, to samo z siebie, z wnętrza człowieka wydobędzie się takie pragnienie, żeby przeorganizować swoje życie tak, by to słuchanie było możliwe.
A dopiero dalej, gdy już człowiek zacznie słuchać, to zaczyna się stawianie kroków, marsz, bieg...
Abramowi, powiedział Bóg: "Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego Ojca do kraju, który ci ukażę." (Rdz 12,1)
I Abram poszedł. Dlaczego poszedł? Bo mówił do niego Bóg. Bóg! Nie ma tu już większej siły ponad Niego. Człowiek w obliczu Boga staje wobec Najświętszego i tu nie ma dla człowieka jakiejś innej drogi. Człowiek sam nie szuka już nic innego. Po prostu wie. I Abram poszedł. Wątpliwości i inne duperele oczywiście przychodzą, ale już w drodze, później.
Abram poszedł, ale nie szedł w ciemno. Pan Bóg dał mu obietnicę, a więc nadzieję, że uczuni z niego wielki naród i będzie mu błogosławił (por. Rdz 12,2-3).
My dzisiaj też nie idziemy w ciemno. Szczególnie to jest dostrzegalne w tych dniach, gdy świętujemy Zmartwychwstanie Chrystusa. Nie idziemy donikąd. Mało tego – On idzie z nami:
"A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata." (Mt 28,20)
No, i tu się później dzieją codzienne cuda. Pan Jest z nami. Chwiejemy się, upadamy, odwracamy od Niego, wątpimy, tracimy siły itp.itd. A On zwyczajnie Jest. Więc się podnosimy, wracamy, stabilizujemy krok itp.itd. A On Jest. I wszystko dzięki słuchaniu Słowa Bożego. 😊🤗😇
Takie cuda. 😊
Dzięki, że jesteś, Gocha. Pozdrówki ślę do Cię. Hej ho! 😊🙋♂️
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności