Gdzie jesteś?
No gdzie?
Budzę się co rano w zimnej
Pościeli
Potem spędzam dni
W pustce
Gdzie jesteś
Czy w ogóle
Cię obchodzę?
Brak mi Twoich włosów
Na poduszce obok
Brak mi Twego śmiechu
I płaczu
Nie chcę juz wracać do pustego domu
Do tych zimnych czterech ścian,
Obojętnych na nieszczęścia
I dramaty.
Pocieszam się myślą, iż może już niedługo,
Wkrótce Cię wezmę w swoje ramiona,
Że będziesz moja - a wtedy otworzę Ci
Bramy raju.
Warszawa, 10 X 2021