Wielki
Postać znana jest w narodzie,
Szczególnie w zimowej porze.
Na nartach chętnie szusuje,
W śnieżne dni świetnie się czuje.
On wie, że jest bardzo ważny,
Bo we władzę jest posażny.
W szkole profesorów słuchał.
Część wiedzy już wiatr wydmuchał.
Uczelnia ta dziś się wstydzi,
Bo z praworządności szydzi.
Praworządność często łamał,
Konstytucji nie uznawał.
Kiedy udzielał wywiadu.
Nie wstrzymywał się od jadu.
Perły spostrzegł na śmietniku,
Zmylił z skazą na nocniku.
Błąd potraktował łaskawie,
Wprowadzając zamęt w prawie.
Historia go zanotuje,
Miejsce już mu rezerwuje.
Utracił swój złoty róg.
Przekroczył krętactwa próg.