* (kiedy mieliśmy już siebie dosyć...)
kiedy mieliśmy już siebie dosyć
skakaliśmy z mostów
skakaliśmy do wody
która dziobała nas w oczy
gryzła mięśnie i wargi
kiedy mieliśmy już siebie dosyć
rzucaliśmy się na wiatr
który przenosił nas
w inne miejsca
wcześniej wydłubawszy nam to co najcenniejsze spod powiek
słonymi jak tęsknota za włoskim morzem
łzami
rzucaliśmy się na wiatr
jak trójkątne żagle
jak trójkąty płócien
bez pokładów
kiedy mieliśmy już siebie dosyć
waliliśmy pięściami głów
o skały
kiedy mieliśmy dosyć prądów
szczypały nas piaski
gryźliśmy piaski jak drożdżowe ciasta
i uda kochanków
kiedy mieliśmy już dosyć siebie
zamienialiśmy się na role
z oczekującymi na zapłatę
zaczęliśmy pisać prozę
karmić koty
sprzątać mieszkania
pozamykaliśmy okna
żeby nie udawać samobójców
kiedy mieliśmy już siebie dosyć
uwierzyliśmy terapeutom
którzy wbili nam gwoździe do mózgów
i sporządzili notatkę
krótki wywiad z przebytych chorób