Uzależniony od miłości
Miłość jest lekiem na depresję
Miłość jest lekiem na obsesję
Nie znajdziesz w niej skutków ubocznych
Nie obudzisz się w rejonach tłocznych
Gdzie chcą coś od Ciebie, wymagają
Gdzie osobny pomysł na Ciebie mają
W miłości, dla miłości
Wszyscy do jednej bramki strzelają
Którzy ją poznali, którzy ją dotknęli
Którzy za nią murem stanęli
W zamian spokój otrzymali
I już nie są, i nie będą mali
I już nie są
I nie będą grali
Bez opamiętania, byle było dużo podawania
Upadania, i znowu powstawania
Komuś się wyśniło, zapomniał
Kogoś to zmieniło, co dnia
A ja śpiewam piosenkę miłości
Nie doszukasz się w niej ości
Nie chce tabletek wciąż innych
Jestem z tych ludzi niewinnych
Co swoje już spróbowali
Co leków się nałykali
I wiem po tym jedno
Co łykasz, nie jest wszystko jedno
Co bierzesz, w to się ubierzesz
W siłę leku nie wierze
Poza miłością. Nie ma odpowiedzi
Nie zastanawiaj się nad ilością. Z nią się dobrze siedzi
Z nią się dobrze rozmawia.
I niespodziankę sprawia
Odmienia człowieka
I człowiek już na nic nie czeka
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org