po przeciwnej stronie lustra
bo nie chcę wracać jeszcze
tam do siebie ciemną drogą
czasem szybciej leci czas
kiedy wolno mi coś nieco więcej
a czasami biegnie bez opamiętania
zasiedziałem się na dobre
świtać zaraz zacznie wszędzie
w kółko mówią o tym dookoła
bez pamięci jestem nikim innym
jak po prostu tylko sobą
i na przekór robię wszystko
co na ogół do niczego nie pasuje
wcale
pod powieką wschodzi słońce
na mogiły krwią płynące
opadł już wczorajszy
kurz
po przeciwnej stronie lustra
kolorowe tka obrazy
szklanych łez