Pełne gacie
ukradkiem na żonę
pełne gacie strachu mam
głodny jestem jak diabli
nie wiem czy śpi czy udaje
skradam się do lodówki
jak złodziej
uchylam drzwiczki
zapach kiełbasy
w nosie kręci
sięgam po plasterek
a ona z boku na bok
się przekręca
cały się trzęsę
z rąk wypadły mi plasterki
krzyknęła przez sen
zostaw tam jest kromka
suchego chleba
więcej do życia
ci nie potrzeba
patrzcie ludzie
co za wyczucie
nawet podczas snu
jej uwadze
nic nie ujdzie
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Powiem Ci że gdybyś przestawił głód na inną porę dnia to może przyjemniej by się to potoczyło...
Pozdrowionka :-)
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności