Dobrze się mam
z wysokiej półki
ani celebrytą z okładki
tak mi śpiewają
wszystkie ptaszki
tamci
to mają szczęście
za życia
czerwony dywan
sam im się ściele
gdy się kochają
to wszyscy widzą
i o nich piszą
nawet głusi wszystko słyszą
a gdy biorą ślub
kościelne biją dzwony
po krótkotrwałej sielance
ona jest zraniona
on zdradzony
nagle gwiazdy spadają
na łeb na szyję
a ja człowiek przyziemny
przy swojej żonie
ciągle z miłością trwam
dzieci zadowolone
wnuki szczęśliwe
i mamy się dobrze
nie ma czego zazdrościć
wolę ślub cichy
i życie pełne miłości