Jaki dom
Syndrom oceny miarkujmy zawsze
Skostniały system pokryty szwami
Tą polichromią są miny nasze
Postać wszystkiego ciągle jest w ruchu
Czym odsłonimy wszystko co niknie
Badamy życie książki w nadruku
Całą liturgię nie jeden kliknie
Zastygłe lawy zniszczyły wszystko
Gorący płomień niemocy naszej
Ciągle czekamy badając bliskość
Drogi co kusi ciżemki białej
Toń przemijania zabiera wszystkich
Karmi każdego tak bez pytania
Czym mnie zaskoczy a może bliskich
Także na świecie przejrzyste dania
Problem każdego jak się zachować
Idylla życia zmienia się zawsze
Postać zadania nie bajerować
Zepsute karty czas potasować
Kapitał czasu czy taki ważny
Czym nas zaskoczy nie nawracając
Jaki ja byłem może odważny
Żyjąc w tym kraju na harfie grając