Vanessa poezji
Szczęśliwy, kto słucha
szeptu i myśli Twoich.
Dotyka wersów
płodnym piórem,
niczym smyczkiem
Vanessy strun wyobraźni,
formując kształty
odciskane w słowach.
Wzniesiona sercami
głodnymi Ciebie,
w prostocie piękna,
dotykasz oddechem,
definiując miłość,
nienawiść, tęsknotę.
Nakazujesz duszom
wzbijać się ponad sny.
Wejrzyj i na mnie!
Pozwól u stóp swoich
doczekać natchnienia,
skulonej w skrzydlaty kłębek,
pod pajęczyną z gwiazd.
Poezjo, Pani moja!
Uczyń mnie wrażliwą
i zdolną wyrażania tego,
co we mnie gra,
by mogli usłyszeć to inni...
Lub odbierz mi pióro.