poeta który oszalał… Ezra Pound rewolucjonista imagizmu i buntownik z wyboru
Sprośny kompanie, święty zastępie,
Smutkami gnany błaźnie;
Jaka odpowiedź? O wielkie mnóstwa,
Co za czymś gonią, bawią się, mkną raźnie,
Kpią, ślą wyzwania, kłamstwem kłamstwo tępią!
Ja? Ja? Ja?
I ty?"
~ „Na swoją twarz odbitą w lustrze" - Ezra Pound
jadłeś z apetytem amerykańską mentalność i kulturę
jednak dusiłeś się kapitalizmem
dlatego pragnieniem twoim stała się Europa
mając osiemdziesiąt dolarów w kieszeni wsiadłeś na statek
pełen młodzieńczej wolności wylądowałeś w Wenecji
szukałeś chleba i drzwi do samotnych domów szukałeś poezji
straganiarki karmiły cię pieczonymi ziemniakami
a ty wydałeś własnym głodem pierwsze wiersze
Londyn następną przystanią
zauroczony prostotą japońskiego haiku
zabłąkany w autobusach pośród deszczu szukałeś piękna
„czy mniej są przyjaciółmi ci, których wreszcie odnajdujesz?"
dwóch ich miałeś i ukochaną
nikt nie przyszedł chociaż obiecali wpaść „między nocą a porankiem"
pomiędzy gorliwością a awersją do kapitalizmu
zrodził się flirt z faszyzmem i nazizmem
bez słowa bliskich ktoś obcy jak z kosmosu wręczył polecenie
„Panie Pound musisz opuścić Anglię”
twoje życie było wielką planszą do gry w szachy w dążeniu do doskonałości
ustawiałeś figury i łamałeś zasady zmieniając wzór na przetrwanie
sunąłeś pod prąd po ziemiach Europy bijąc się z myślami tworzyłeś szyki
„szachownica żywa od światła”
jednym ruchem skoczka znalazłeś się w cieplej Italii
gdzie Benito Mussolini tak cię zafascynował że pieśnią go sławiłeś
nieposłuszny i wieczny buntownik toczyłeś bitwę z lichwą
którą połączyłeś z wrogością do „światowego żydostwa”
twój przyjaciel Hemingway stwierdził że „najżyczliwszy z ludzi” oszalał
oszalałeś też z miłości tworząc trójkąt z żoną i kochanką
który stał się inspiracją dla twórczości nad pieśniami twymi opus magnum
za ciebie wyznaczono nagrodę i nazwano zdrajcą
a kiedy cię aresztowano włożyłeś do kieszeni książkę Konfucjusza
i słownik chińsko-angielski
nie skazano cię na śmierć lecz osadzono pośród morderców i bandytów
ja zwierzę załatwiałeś swoje potrzeby fizjologiczne na oczach ludzi
półroczna samotność w klatce szybko porosła mchem
i właśnie przez otwartą klatkę poprzez niepoczytalność aż po oczyszczenie
zająłeś miejsce na podium obok Thomasa Stearnsa Eliota
uważany jesteś za najwybitniejszego przedstawiciela poezji modernistycznej