X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Pianista

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2021-10-18 21:32
Arturowi Rubinsteinowi po przeczytaniu jego pamiętników.


Murek ukończył swój konkursowy recital i właściwie był z niego zadowolony. Nie wiedział, jak zostanie oceniony przez jury, ale czuł, że publiczność ma za sobą. Było to ważne, bo wiedział, że technicznie jest słabszy, niż wielu innych pianistów, występujących w konkursie. Tak naprawdę, to grał wolniej właśnie dlatego, że gorsza technika nie pozwalała mu na wykonywanie błyskotliwych pasaży w szalonym tempie, które zawsze robią wrażenie na słuchaczach. Zresztą, muzyka Chopina działała na niego jak narkotyk i w przypadku grania dzieł tego kompozytora wcale nie uważał, że granie szybsze byłoby lepsze. Słuchając wielu występujących przed nim pianistów zdawał sobie sprawę, że technicznie są od niego sprawniejsi i czasami im tego zazdrościł. Musiał prawdopodobnie ćwiczyć znacznie więcej, niż inni, żeby opanować dany utwór, gdy jednak to już zrobił, dobrze wiedział, że potrafi wydobyć z niego coś, co nawet dla niego samego było nie do końca zrozumiałe. W przeciwieństwie do swoich konkursowych konkurentów, miał za sobą wiele występów, na których nie wiadomo dlaczego grał lepiej, niż umiał i które zawsze kończyły się sukcesem, przeważnie owacjami i to nawet wśród bardzo wymagającej publiczności.
Do udziału w konkursie namówił go jego profesor, który bardzo często czynił mu gorzkie uwagi na temat jego dosyć swojskiej, jak mówiło wielu, techniki. Murek wiedział, jednak, że nie tylko słuchacze, ale nawet sam profesor, który wychował już wielu uczniów, nie był nieczuły na jego sposób gry.
Pierwszy etap, którego zadaniem było odrzucenie pianistów o gorszej technice, przeszedł chyba tylko dzięki entuzjazmowi wiernej publiczności, która znała go jeszcze z poprzednich występów. Teraz etap drugi zagrał naprawdę dobrze, nośnym, szlachetnym dźwiękiem, w swoim, jak zwykle wolniejszym stylu. Słuchaczom się jednak ten styl podobał. Wstali z miejsc i skandowali ,,Murek’’, ,,Murek’’. Musiał dwa razy wchodzić na salę i kłaniać się publiczności i jurorom. Po zakończeniu występu udał się do garderoby i usiadł na krześle przed biurkiem. Przez głowę przelatywały mu niektóre zagrane przed chwilą fragmenty recitalu. Kochał muzykę i tak naprawdę samo granie sprawiało mu ogromną przyjemność. Chciał wygrać konkurs chopinowski, ale już miał zapełniony kalendarz występów na cały rok następny i wynik w konkursie mógł co najwyżej wpłynąć na podwyższenie honorariów. W pewnym momencie usłyszał pukanie do drzwi.
- Proszę – powiedział.
Do garderoby weszła młoda dziewczyna. Była szczupła i niebrzydka, z takich, które mu się podobały.
- Czym mogę pani służyć ?
- Dzień dobry. Jestem studentką dziennikarstwa i piszę artykuł o konkursie do ,,Ruchu Muzycznego”. Chciałabym coś o panu napisać. Coś innego, niż pisze się w zwykłym reportażu, czy wywiadzie.
- Co panią interesuje ?
- Jak pan myśli, dlaczego ludzie, którzy mówią, że jest pan zupełnie przeciętnym pianistą, szaleją na pana koncertach ?
Murek patrzył na dziewczynę. Miała piękne oczy, które błyszczały. Może był to zresztą odblask stojącej za nim lampy.
- Pójdziesz ze mną na kolację?
- Czy to warunek, żebyś udzielił mi wywiadu?
- Nie. Propozycja. Dziewczynie o takich oczach nie stawia się warunków. Byłaś na kolacji z pianistą ?
- Nie.
- Czyli w łóżku też nie. To jak chcesz pisać o muzyce ?
- Nie uważasz, że jesteś trochę bezczelny?
- Mówię tylko prawdę. Prawda nie jest bezczelna. Chcesz o mnie coś napisać, czego inni nie wiedzą, a niczego o mnie nie wiesz.
- Chcę się czegoś dowiedzieć.
- Mam dwadzieścia dwa lata i mam na imię Murek. Podobam ci się?
- Dosyć.
- A moja gra ?
- Bardzo.
- Przenika cię ?
- Tak.
- Murek podał dziewczynie wizytówkę.
- O siódmej – powiedział.
- Mam przyjść na kolację, czy na wywiad ?
- Na koncert.
- Będziesz ćwiczył ?
- Zagram dla ciebie koncert.
- Tylko dla mnie ?
- Tak.
- A co potem ? Kolacja ?
- Potem sama zadecydujesz, czy chcesz wiedzieć coś więcej o mnie i o muzyce. Chcesz, prawda ?
- Chcę.
- To do siódmej. Mam nadzieje, że przyjdziesz.
- Przyjdę.
Murek patrzył na dziewczynę. Podobała mu się. Oczy jej błyszczały nawet bardziej niż wtedy, gdy weszła, chociaż w garderobie, w której rozmawiali, nie świeciła się żadna lampa.

I na deser, najlepszy koncert konkursu.

https://chopin2020.pl/pl/competitors/125/mart%C3%ADn-garc%C3%ADa-garc%C3%ADa/video

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


maciejka
maciejka
2021-10-20
Przeczytałam z przyjemnością - lekko i muzycznie :-)


maciejka
2021-10-20
:-) :-)
Dla Ciebie również :-)

Marek Żak
2021-10-20
Ii tak być miało:). Pozdrowionki. M

naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2021-10-20
Z tego wynika, że młodzieniec tylko czarował młodą adeptkę dziennikarstwa. Bo ożenił się w wieku 45 lat. Był bardzo radosny, pomimo czasów w jakich przyszło mu żyć. Celebrował życie i brał z niego garściami. Oprócz wybitnej wirtoozerii miał talent do interesów.
Jego jedna z wielu wypowiedzi... „Kiedy byłem małym chłopcem, nie chciałem mówić, a śpiewać”.

Dobrego dnia!


Marek Żak
2021-10-20
To nie o AR, a jedynie inspiracja, o muzyce i takich może czarach. AR miał bardzo bogate życie miłosne, a w tych pamiętnikach to, ze zrozumiałych względów, tylko część. Dzięki za czytanie i uwagę. M

ZOLEANDER
ZOLEANDER
2021-10-20
Ciekawe co będzie dalej ;) pozdrawiam

zbiwito
zbiwito
2021-10-19
Wiesz co - prozą też operujesz bezbłędnie.


Marek Żak
2021-10-19
Ważne, że chętnie korzystam z uwag czytających w necie i w realu, bo te błędy wyłapują, ale dzięki. M

matka
matka
2021-10-19
Witaj Mareczku , bardzo ciekawe to opowiadanie. Myślę że chłopak może nie miał tak wypracowanej techniki gry , lecz kochał muzykę i wkładał w nią serce. Jak zwykle gratuluję pomysłowości Irena, pozdrawiam tym razem koncertowo.


matka
2021-10-19
Dziękuję i miłego dnia życzę Irena

Marek Żak
2021-10-19
Dzięki, a takie przesłanie, które zresztą od samego AR. Jak wchodził na scenę i słyszał ciszę, od razu wiedział, że publiczność będzie jego:). Pozdrawiam

Bronisława Góralczyk<sup>(*)</sup>
Artur Rubinstein zachwycał wtedy i zachwyca dziś, bo niewątpliwie miał i talent,
i charyzmę :)
Marku, Twoją prozę przeczytałam z wielkim zainteresowaniem... wciągnęła mnie bardzo, dlatego do komentarza, dodam również gwiazdki ***
Miłego dnia:) B.G.

Kornel Passer
Kornel Passer
2021-10-19
Mi najbardziej zapadła w pamięć sytuacja , gdy Rubinstein przyjechał do Warszawy w wieku prawie 90-ciu lat i w Radiu puszczono mu jego nagranie II koncertu Brahmsa , które wykonał dwadzieścia lat wcześniej w Warszawie. Powiedział po odsłuchaniu: "Miałem wtedy 70 lat i nie fałszowałem za bardzo. No, no , szczeniak grający taki koncert!"


Marek Żak
2021-10-19
Coś mi świta, miał niesamowity dystans do siebie i tego co robił. Pozdrawiam

Staszek Żłobicki
Udana, wciagajaca narracja. Serdecznie pozdrawiam.

Baba-Goga
Baba-Goga
2021-10-18
Pytali - Panie Rubinstein, dlaczego gra pan tak wolno? - Bo umiem - odpowiadał.
:))


Marek Żak
2021-10-18
Inna odpowiedź, to: nigdzie się nie spieszę:). Pozdrawiam


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności