Panie doktórze
- Czy to naprawdę jest konieczne? - pytam z lekkim niepokojem w głosie.
- Tak panie Dominiku - nakłada rękawiczki - muszę tam zajrzeć.
- Ale mnie boli gardło i mam mały katarek. Chciałem od pana zwolnienie na parę dni. Co mój odbyt ma wspólnego z katarem?
- Proszę nie dyskutować, ja tu jestem lekarzem i wiem co robię. Mój szwagier też miał kiedyś katarek, a potem ciach! Jaja mu ucieli. Chłop do dzisiaj nie może się pozbierać.
- Auuuuuuu! - jęczę z bólu.
- Albo inny przypadek: taka babka do mnie przychodziła na badania i zawsze z wielką przyjemnością macałem jej cycuszki. W celu ich zbadania oczywiście. Najpiękniejsze jakie w życiu widziałem. I raz się spieszyłem i mimo, że kusiło to odpuściłem i nie macałem. No i nie uwierzy pan! - opowiada z przejęciem grzebiąc mi w tyłku.
- No nie zgadnę.
- Dwa tygodnie później już ich nie miała. Dokuczliwy rak.
- Niesamowite.
- Coś tutaj luźno panie Dominiku. Jest pan gejem? - pyta lekarz.
- No co pan?!
- Szkoda.
- Słucham?
- Proszę odpowiadać tylko na pytania. Muszę zrobić wywiad środowiskowy. To normalne rutynowe pytania.
- I teraz wszystkim pan zagląda do tyłków?
- Tym starym nie.
- A to dlaczego? - pytam z ciekawością.
- A wie pan, taka dość niezręczna sytuacja kiedyś mi się przytrafiła. Grzebałem takie starszej pani w tyłku, tak jak panu teraz grzebie. I bez większego zastanowienia mówię żeby kaszlnęła. No i kaszlnęła. Dupą. Na moją twarz.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Gdy na świat patrzy się moimi oczami to i lepienie pierogów do 12 w nocy staje się cudowną rozrywką. Serio.
Nalepilem wczoraj ruskich. Z czosnkiem niedźwiedzim. 70 sztuk! I dzisiaj zamierzam je jeść cały dzień i klepać się po brzuszku. Ale najpierw idę nakarmić mój zakwas żytni i pszenny, bo popołudniu wypada czas robienia zaczynu, a już jutro pieczenie najlepszych chlebów w stolicy 😁
Dziękuję konva za twoją atencję i miłe słowa.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności