Pierwsze 3 wersy czytam w odniesieniu do siebie - jakbym ciągle otwierała drzwi, metaforyczne powieki, i widziała siebie, stojącą na wycieraczce, zmokniętą, zziębniętą, albo odwróconą tyłem, bo coś odwróciło na chwilę uwagę, siebie z dłonią zawieszoną w geście pukania... i za każdym razem zastanawiam się - skąd ona przyszła? kim jest ta osoba ?
I zamykam je. Drzwi.
Może jutro znów otworzę, albo jeszcze w nocy...Na pewno. Przecież bez niej nie wiem jak oddychać.
Imer, nie rozumiem tego '...a może dotknienie mnie promień..'. chyba 'dotknie mnie promień'??/spokój/?(na końcu też tak piszesz)
Hejka. Wyobraź sobie, że otwierając drzwi n ie wiesz czy tam jest w sensie ontologicznym dobro czy zło. Więc zagrożenie stwarza rozbicie ciebie za każdym razem. Spokój uzyskasz dopiero, gdy otworzysz jednemu z nich, jakby życiu lub śmierci, miłości lub nienawiści. Pozdrawiam :)
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.