Nasza ziemia
Tam, gdzie na rżysku złociło się zboże,
gdzie bujne łany w słońcu falowały,
rolnik mozolnie czarną ziemię orze.
Dzisiaj na rżysku nie złoci się zboże,
pachnie dostatkiem w izbie i w komorze,
bo żyzne gleby zbożem obrodziły.
Latem na rżysku złociło się zboże,
a bujne łany w słońcu falowały.
Już od przednówka chleba brakowało,
jak każdą wiosną głód swe żniwo zbierał.
Wielu tych czasów nigdy nie doznało,
gdy na przednówku chleba brakowało.
Każdy bochenek krzyżem nakreślono,
Był chlebem życia i szczęście zapewniał.
Gdyż od przednówka już go brakowało,
jak każdą wiosną głód swe żniwo zbierał.
Kołacz weselny zapewniał dostatek.
Solą i chlebem młodych w drzwiach witano.
Ziemia nas karmi trudem rąk żon, matek.
Kołacz weselny zapewniał dostatek,
Polską tradycją łamiemy opłatek,
okruszki chleba z ziemi podnoszono.*
A każde ziarno zapewnia dostatek.
Solą i chlebem młodych w drzwiach witano.
Ziemia nas karmi, nie niszcz jej struktury,
w twych rękach leży jej przyszłość i życie.
Nie zmieniaj sztucznie procesów natury,
ziemia nas żywi, nie niszcz jej struktury.
Nie zapominaj prastarej kultury,
gdyż w każdym ziarnku życie drzemie skrycie.
Ziemia nas syci, nie niszcz jej struktury;
w twych rękach leży jej przyszłość i życie.
*Cyprian Kamil Norwid „Moja piosnka”:
„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba,
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie,
Dla darów nieba. Tęskno mi Panie.”