W górach
powoli wschodzi słońce
nakładając na obłoki żółte odcienie
a leśne wierzchołki złotem się mienią.
Wiatr rozpędza gęstą mgłę
niwelując jej panowanie
i tańczy walca z drzewami
w licznych potokach odbitymi
wprowadzając romantyczny nastrój.
Majestatyczne masywy skalne
dłutem wieków stale rzeźbione
przekazują niebywałą siłę do działania
roztaczając magię wokół siebie
oraz zaproszenie do ciągłych powrotów.
Błękit upiększa krzewy
też kwiaty na łąkach.
Ciepłe promienie goszczą
w sercach dopieszczając subtelnie.
Spojrzeniami łapiemy zieleń dziewiczą
i różany przechodzący w czerwień zachód.
Wśród granatowych chmur i gwiazd
króluje księżyc srebrnolicy
rozjaśniając nam poziomkowe usta
gotowe do purpurowych pocałunków.
Cienie nasze poruszają się w stawie
zmysłowym dotykiem opuszków.
Olśniewa bajeczna gra nocy
ze świtem kiedy poranne światło
żegna pozostałości ciemne
kłębiące się jeszcze wokół lasu
i gór całujących czule nieboskłon.
Miłość i natura dodają nam skrzydeł.