Koszyk sierpniowy
się słońce żółcąc zieleń prześlicznie.
Motyl wraz z wiatrem tańczy tango
potem w różach odpoczywa bajecznie.
Słoneczniki królewicze ogrodu mamusi
pną się coraz wyżej ukazując dostojność.
Sad przyciąga węch dojrzałymi węgierkami
agrestami jabłkami podziwiam ich mnogość.
Nabrzmiałe złociste kłosy pszeniczne
pachną babcinym świeżym chlebem.
Skowronek gamę nut kąpie w jeziorze
a świerszcz gra koncert z zacięciem.
Popadało mocno życiodajnym deszczem
powodując oddech od wielkich upałów.
Burza pełna zaklęć ciska błyskawicami
i wznieca przeraźliwe grzmoty piorunów.
Nocna liryka miłosna nam się udziela
strącając gwiazdy zawieszone na niebie
oraz sprawia że księżyc spurpurowiał
z zazdrości iż niezmiennie mamy siebie.