Niezgodność
Tak bezbarwny jest ten świat,
pozbawiony kolorów życia.
Zarazem piękny jak wiosenny kwiat,
który rozkwitając magią zachwyca.
Pokrętne wytyczanie odrębnych dróg,
ogłupia przychylne spojrzenie.
Gdyby naprawdę istniał Bóg,
nie obszedłby tego milczeniem.
Słuszność jednak inny zna wymiar,
za stanem posiadania na przekór gna.
Nie Bóg, nie świat traci umiar,
tu każdy jak umie o siebie dba.
Współczesnym wzorcom winszujemy prymatu,
pozbawiając wnętrze mądrej idei.
Waśnimy się w sporze dylematów,
okradając siebie z odrobiny nadziei.