List
Zwracam się z uprzejmą prośbą
o zaniechanie upałów.
Moje, być może zbyt śmiałe życzenie,
podyktowane jest
niczym innym, jak szczerą wolą wykonywania
powierzonych mi obowiązków
w sposób sumienny i efektywny.
Jednocześnie nadmieniam,
iż mam pełną świadomość tego,
że jeszcze kilka dni temu
zwróciłam się do Ciebie, prosząc o "żar" ,
ale nie do końca o taki mi chodziło, zatem...
Będę głęboko zobowiązana,
jeżeli przychylisz się do mej
prośby i odrobinę tej cudownej jasności
zachowasz na jesienne dni.
Zaznaczam też, że z innych czynników
sprzyjających wywiązałeś się wzorowo
i bardzo Ci za nie dziękuję!
Szum morza, świergot ptaków,
zapach kwiatów, mruczenie kota,
czy smak słonego karmelu...
wszystko to doceniam
i chętnie przyjmę więcej!
Jednak łatwiej mi będzie korzystać
z Twych dobrodziejstw,
przy odrobinę
niższej temperaturze...
Rozważysz?
Twoja Dłużniczka