czerwony sygnalizator
nie zwariowałem nagle
to był dłuższy proces
czuję się jak weteran wojenny
nigdy nie przypuszczałem
że pokocham kobietę
która lubi żelki
ona podtrzymuje mnie na duchu
wszystko ma swoje dobre
i złe strony
jakiś nikczemnik wzywa pomocy
z kim ona się zadała?
tu nie wolno było wchodzić
miałem darmowy sen
który pachniał lasem
drzewa nie zwracały
na mnie uwagi
chciałem aby stratował mnie koń
tej młodej damy
znamy się już od dawna
niech się dzieje, co chce
jesteśmy dla siebie stworzeni
Amor vincit omnia
to może być wiersz
który zmieni sposób myślenia
jestem czymś w rodzaju
czerwonego sygnalizatora
który mówi: STÓJ!
włożę ręce w płomienie
i zacznę rozganiać chmury
nie jestem Bogiem
i nie ja decyduję
kiedy spadnie deszcz
ludzie sobie radzą
zaschło mi w gardle
jestem spragniony
zawsze mówię to
czego nie muszę
mam na sercu dużo
a w duszy jakbym
nie posiadał nic
kocham Cię
i nie chcę jeszcze umierać
pozwól mi, proszę -żyć!
chcesz się zastanowić?
nie spiesz się
dobrze, że oboje
spoglądamy w niebo
piękna jest ta noc
