stary gramofon na dnie
Miałem już nie pisać ale owocówki całą noc krążyły wokół nadgnitego już banana i kąsały niemiłosiernie po różnych częściach ciała to przynajmniej głowa pożywkę z poezji miała 😀
na prostym rondzie do domu
polecieliśmy w świat
nie mówiąc o tym nikomu
za drzewem kruchym jak gnat
cmentarz już był niedaleko
pod kołem klęczał nasz brat
mleczarz z nim jechał po mleko
nie chciałbym mówić dosadnie
wiedząc, że przy nas są dranie
zmięknie mi głowa upadnie
Ty będziesz przy mnie
Kochanie
wzrok gorszy już słabiej słyszę
gdyż tak się życia nie kradnie
slina mi cieknie wiatr ją kołysze
Wasz stary gramofon jest na dnie ? ; !